Forum Forum filmów i seriali Strona Główna Forum filmów i seriali

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

~WYWIADY I ZAPISY CZATÓW Z MAĆKIEM~

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum filmów i seriali Strona Główna -> Maciek Zakościelny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
maja
Prawa ręka szefa ;)
Prawa ręka szefa ;)



Dołączył: 04 Paź 2005
Posty: 951
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/Milano

PostWysłany: Wto 12:50, 11 Paź 2005    Temat postu: ~WYWIADY I ZAPISY CZATÓW Z MAĆKIEM~

Wywiady i zapisy czatów z MAĆKIEM ZAKOŚCIELNYM

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anatea
Super Modek :)
Super Modek :)



Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 10:12, 26 Lis 2005    Temat postu:

“Walka z cieniem”
(...)
- A co Pan robi, kiedy wraca Pan do domu po całym dniu prób, po planie filmowym?
- Włączam funkcję “LEŃ” i odpoczywam przy muzyce. Wszystko jednak zależy od chwili i mojej kondycji. Czasami po prostu zapalam świece, gaszę światło, wyjmuję skrzypce i zaczynam grać – to mnie uspokaja. Jest też tak, że idę na siłownię i “wyżywam się na worku”.




- Więc jest Was dwóch: skrzypek i karateka?
- To prawda, ten zawód ma coś ze schizofrenii. Dla komplikacji dodam, że gram też na bębnach afrykańskich.

- Proszę mi wytłumaczyć tę fascynację agresywnym karate. Nie pasuje mi to do Pana.
- Ale jest w nim też coś magicznego. Na przykład “kata” – “walka z cieniem”, która jest właściwie walką z samym sobą.

- Co to za cień, z którym Pan walczy?
- Kata to moje słabości.

- Czyli?
- Zostawię tę wiedzę dla siebie. Jak powiem, to nie będę się miał z kim bić.

(...)

- Jak psychicznie karate Pana zmieniło?
- Nabrałem pewności siebie.

- A nie było żal, kiedy koledzy wołali, a Pan - zamiast na podwórko - ćwiczył na skrzypcach?
- No pewnie, zawsze było żal. Najgorsze były chwile, kiedy temperatura 25 stopni, pot na czole, słychać odgłosy kolegów grających w piłkę za oknem, a Maciek ze skrzypkami, bo tak je wtedy pieszczotliwie nazywałem, stoi przy pulpicie i w kółko rzeźbi te same melodie. Myślałem, że tego nie zniosę.

- Zna Pan pochodzenie swojego nazwiska?
- Nazwisko wywodzi się z Zaklikowa. Tam panował książę Zaklika i był zameczek. To jest koło Stalowej Woli, Sandomierza. Ale o ile sobie dobrze przypominam, mieszkaliśmy zawsze przed kościołem, czasami z boku. Nigdy za. (...)

"VIVA", 17.01.2005


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anatea
Super Modek :)
Super Modek :)



Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 10:12, 26 Lis 2005    Temat postu:

“Na wieki wieków”
(...)

- Kogo chciałbyś zagrać: przystojniaka czy raczej jakąś pokręconą postać?

- Najbardziej to chciałbym złamać swoje warunki zewnętrzne. W jednym z moich dyplomów w szkole teatralnej, w “Letnikach” Gorkiego, zagrałem strasznego introwertyka Riumina. Byłem gładko ogolony, z przylizanymi włosami. Od razu nadało mi to inne rysy twarzy, inaczej mówiłem. Gdy mama mnie zobaczyła, pomyślała: “Jezus, co oni zrobili z mojego Maćka”. Po chwili zrozumiała, że to nie jest jej syn, a zupełnie inny człowiek. Uznałem to za komplement.




- I dałbyś się dla tych warunków oszpecić, ogolić na łyso?

- Oczywiście. Marzę o tym. Mogę przytyć, schudnąć, utykać.

- Jesteś przystojny. Będziesz już na wieki wieków amant...

- Wbrew pozorom, amantom trudno grać amantów.

- No, to może zagrasz geja?

- Czemu nie? Przecież w końcu jestem aktorem.

(...)

- Podobno ważną postacią był dla Ciebie dziadek?

- Jestem do niego podobny. Ta sama dusza. Dziadek miał sad. Kochał to miejsce. Poświęcał mu się. Rozmawiał ze zwierzętami. Chciałbym kiedyś dotknąć aktorstwa, tak, jak dziadek dotykał ziemi. Wziąć w garść, ścisnąć. Poznać zapach i smak.

- Co lubisz poza aktorstwem?

- Są trzy rzeczy, bez których nie mogę żyć: muszę dobrze się wyspać, dobrze zjeść i lubię ciepły klimat.

- Wolisz mieć czy być?

- Być! To babcia mnie wychowała w pokorze i szacunku dla pieniędzy. Nie wyrzucam nic bez potrzeby; gdy chleb upadnie, pocałuję. Jednak każdy z nas lubi dyskretny urok burżuazji i odrobinę luksusu. Życzę każdemu, żeby zawód stał się jego pasją. I... żeby co miesiąc dostawał wiadomość z banku: “Pana pasja powoduje, że konto powiększyło się o kwotę X”.(...)

“Claudia” nr 4/2005


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anatea
Super Modek :)
Super Modek :)



Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 10:13, 26 Lis 2005    Temat postu:

“Karateka, który... gra na skrzypcach i śpiewa”
(...)

- Dla młodych ludzi mieszkających w małych miasteczkach, takich jak Stalowa Wola, skąd pochodzisz, jesteś przykładem człowieka, któremu bez “pleców” i bez żadnych układów udaje się robić karierę.

- Jestem młodym, ambitnym chłopakiem, który uparcie dąży do celu. Chcę grać – dużo i dobrze, chcę pracować. Nie wstydzę się tego, że pochodzę z małego, prowincjonalnego miasta. Ostatnio rzadko bywam w Stalowej Woli, ale zawsze, gdy tam przyjeżdżam, spotykam się z bardzo sympatycznymi reakcjami ludzi. Mówią: “To nasz chłopak”, uśmiechają się do mnie, niektórzy proszą o zdjęcie z autografem, inni chcą tylko chwilę porozmawiać. Bardzo miło jest wiedzieć, że ludziom podoba się to, co robię. Chwalę się tym i cieszę się z tego, ale daleki jestem od samouwielbienia. Chcę być dobrym aktorem, a żeby być dobrym aktorem, trzeba być przede wszystkim dobrym człowiekiem.




(...)

- O egzaminach do Akademii Teatralnej krążą legendy. Jak myślisz – co zadecydowało, że spośród ludzi, którzy zdawali razem z tobą, wybrano akurat ciebie?

- Kiedy zdawałem po raz pierwszy, nie zostałem przyjęty! To mi uświadomiło, że dobre chęci nie wystarczą. Jeden z profesorów, u którego byłem na konsultacjach, powiedział, że mam predyspozycje, by być aktorem, ale powinienem kilka rzeczy w sobie “poprawić” – zlikwidować regionalny akcent, popracować nad dykcją. Mówiłem wtedy “wziąść” zamiast “wziąć”, “włanczać” zamiast “włączać”... Zgłosiłem się na lekcje do pani Ewy Różbickiej, która wcześniej przygotowywała do egzaminów między innymi Artura Żmijewskiego i Michała Żebrowskiego. Pani Ewa była chorą, niewidomą “babuszką” – nie widziała mnie, nie wiedziała, jak wyglądam. Mogła mnie tylko słyszeć. Świetnie wyczuwała każdy fałsz. Dzięki niej dowiedziałem się, o co tak naprawdę chodzi w aktorstwie: żeby niczego nie udawać, tylko... być, żeby nie pytać “jak”, tylko “po co”. To była świetna szkoła.

- Jednak członkowie komisji egzaminacyjnej widzieli cię. Myślisz, że to, jak wyglądasz, miało dla nich jakieś znaczenie?

- Gdyby miało, dostałbym się do akademii za pierwszym razem. Dobry wygląd może pomóc, ale na pewno nie jest sprawą decydującą. Są przecież różne role do zagrania. Wiem, czym przekonałem do siebie komisję. Podczas egzaminu “praktycznego”, kiedy wykonuje się proste zadania aktorskie, Jan Englert, który dowiedział się, że trenowałem karate, zaproponował mi, żebym powiedział przygotowany tekst i jednocześnie walczył z wyimaginowanym przeciwnikiem. Zaprezentowałem kilka obrotów, wyskoków i uników, w dodatku robiłem to bez skarpetek, a na koniec wyciągnąłem skrzypce i sam sobie akompaniując, zaśpiewałem “Mały biały domek”. Komisji spodobała się moja “prezentacja”. Śmieję się, że dostałem się do Akademii Teatralnej dzięki karate i skrzypcom. (...)

“Super – Relaks”, 20.06.2003


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anatea
Super Modek :)
Super Modek :)



Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 10:13, 26 Lis 2005    Temat postu:

Ciągle szukam
"- Czy ma pan świadomość swoich atutów i umiejętnośći?
- Wiem, że to, co robię, podoba się ludziom, o czym świadczy tegoroczna nominacja do Telekamery w kategorii najlepszy aktor. To dla mnie wielkie wyróżnienie. Ale nie myślę o sobie w tych kategoriach, bo musiałbym być bardzo próżny.


- Aktor musi być odważny i pewny siebie, bo niczego nie osiągnie w tak stresującym i konkurencyjnym zawodzie...
- Owszem, ale nie może zapominać o swej wrażliwości i delikatności. Opiekun mojego roku na studiach aktorskich, prof. Anna Seniuk, powiedziała, że aktor powinien mieć wrażliwe wnętrze, ale na zewnątrz mocny pancerz.

- Zaczął pan grać bardzo wcześnie. Jak patrzono na pana na uczelni?
- Jakoś to ze sobą nie kolidowało, bo jak tylko kończyłem zdjęcia na planie filmowym to biegłem do szkoły na zajęcia. Chciałem być wszędzie dobry, chociaż wiadomo, że nie można. Mimo to starałem się i nieźle mi wychodziło. Ze strony profesorów nie było żadnych komentarzy. Kiedyś profesor Zbigniew Zapasiewicz powiedział: "Nieważne, gdzie się nauczysz, ważne, żebyś umiał."

- Czy popularność jest dla pana cieniem odniesionego sukcesu czy jego blaskiem?
- Na początku myśli się, że jest to fajne i kręcące, ale czasami potrzebna jest chwila zastanowienia się, kim jestem i gdzie pędzę. Warto jest się nad tym zastanowić, a nie tylko brać to, co niesie życie.

- Nie wszyscy młodzi aktorzy wytrzymują napięcie, stresy i ciężar sławy...
- Skupiam się na pracy, którą pragnę wykonywać jak najlepiej.

- Pana partner z serialu "Kryminalni" Marek Włodarczyk powiedział, że kiedy miał 25 lat, to po ukończeniu szkoły aktorskiej chciał pracować w... Ameryce. Pan też tak myślał?
- Jestem w Polsce, na starcie, gram, ale mimo ukończonych studiów nadal się uczę i wszystko przede mną.

- Zdecydował się pan na zawód, który jest wiecznym chodzeniem po linie...
- Trzeba robić to, co się lubi, co nas naprawdę kręci. Jeżeli człowiek pasjonuje się tym, co robi, zawsze będzie to robił z przekonaniem i z pełną wiarą, że to ma sens. Jestem osobnikiem poszukującym i ciągle szukam."

"Express Ilustrowany", 15-04-2005
rozm. Bohdan Gadomski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anatea
Super Modek :)
Super Modek :)



Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 10:13, 26 Lis 2005    Temat postu:

Mistrz skrzypiec i kajdanek
"(...) - Brakuje Ci rodziny?
- Wsparcie najbliższych jest bardzo ważne. Daje siłę. Nawet gdy mieszka się z dala od domu, a wyniosło z niego dobre podstawy, odległość nie przeszkadza.


- O jakich podstawach myślisz?
- O byciu uczciwym, dobrym człowiekiem.

- To dziś mało popularna postawa.
- Ale na dłuższą metę - jedyna słuszna. Jeśli zaczyna się kombinować - czy to w życiu, czy na scenie - to oznacza początek końca. Człowiek potrzebuje szczerości - wobec siebie i wobec tego, co w życiu robi. Chcę taką szczerość w życiu zachować. (...)"

"Życie Warszawy", 13-08-2004
rozm. Jolanta Gajda-Zadworna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anatea
Super Modek :)
Super Modek :)



Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 10:16, 26 Lis 2005    Temat postu:

W CIENIU SHERLOCKA HOLMESA - Maciej Zakościelny


Na podróż po Francji zarabiał grając w paryskim metrze. Na egzaminie na studia aktorskie dał pokaz karate. W szkole muzycznej grał na skrzypcach i fortepianie, ale ostatnio fascynują go... tradycyjne bębny z Afryki. Pełen niespodzianek - Maciej Zakościelny.
Marek Brodecki, którego gra Pan w "Kryminalnych" dopiero uczy się zawodu...
Jest policjantem od kilku lat, ale pracując z Zawadą rzeczywiście nabiera doświadczenia, wyrabia sobie "policyjny nos". To rola bardzo wdzięczna dla aktora, ale niezwykle trudna dla policjanta ...
Przydaje się Panu na planie znajomość sztuki walki?
Marek nie jest typem policjanta-karateki. Zresztą to nie jest serial tylko o bieganiu, strzelaniu i łapaniu przestępców .Policjanci przede wszystkim główkują. Zbierają informacje, wyciągają wnioski... Ale fakt, że ćwiczyłem, na pewno mi pomaga.
Miał Pan kiedyś bliższe spotkania z policjantami? Oczywiście poza planem...
No, bywały czasami przygody z policją...- ścigali mnie, gdy uciekałem samochodem. Śpieszyłem się na ślub przyjaciela, bo miałem być świadkiem. Jechałem 150 km na godzinę, z komórką przy uchu, bo kolega wydzwaniał, dlaczego jeszcze mnie nie ma... No i 30 km przed miastem mnie złapali: ręce na maskę, samochód zabrany. Świadkiem nie byłem - na ślub zdążyłem. A policji do tej pory wiszę mandat!
Nie żałuje Pan, że w serialu nie może choć raz zagrać na jakimś instrumencie? Przecież jest taka wspaniała tradycja Sherlocka Holmesa...
W "Kryminalnych" to byłoby raczej trudne. Scenarzyści musieliby dopisać osobny wątek, w którym nagle okazuje się, że Marek po godzinach wyżywa się na skrzypcach...
Nie chciałby Pan kiedyś połączyć talentu muzyka i aktora? Zagrać np. w musicalu?
Kiedyś zagram. Zresztą to już rodzinna tradycja, bo moja ciocia jest śpiewaczką operową. Pierwszy musical, który zobaczyłem to "Jesus Christ Superstar", w którym występowała właśnie moja ciocia.
Ostatnie pytanie: niedawno widzowie zapamiętali Pana jako Igora z "Na dobre i na złe". Teraz wbije się im Pan w pamięć jako glina z "Kryminalnych". Nie boi się pan tych serialowych szufladek?
Myślę, że tego nie należy się bać. Jeśli aktor nie zastanawia się "jak" tylko "po co", to jego postaci nigdy nie będą do siebie podobne.



Rozmawiała: Małgorzata Karnaszewska


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anatea
Super Modek :)
Super Modek :)



Dołączył: 31 Paź 2005
Posty: 329
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 12:33, 27 Lis 2005    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum filmów i seriali Strona Główna -> Maciek Zakościelny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin